Oczekiwania
Poza generalną potrzebą napicia się piwa grodziskiego ;-], nie miałem wobec Pana Grodzina żadnych oczekiwań. Nie szukałem informacji o nim, nie zapoznałem się z recenzjami blogerów, a przed zakupem jedynie rzuciłem okiem na Ratebeer i Untappd - ot, by nie zaliczyć kompletnej wtopy ;-].
Pierwsze wrażenie
Aecht Schlenkerla w wersji grodziskie? Nie wiem, czy taki był zamysł piwowara z Browaru Jana, ale tak właśnie pachnie to piwo. Wędzonka jest wyraźna, dominująca, szynkowa...apetyczna ;-]. Piwa ze słodami wędzonymi bardzo lubię, dlatego po tak obiecującym aromacie spodziewałem się równie przyjemnego smaku, i...
Po ogrzaniu
...nie zawiodłem się! Wędzonka jest bardzo przyjemna, pozostawia lekko słony posmak (lub też - oszukuje mózg, by ten odbierał ją ze słonym posmakiem). Na drugim planie mamy charakterystyczny, drożdżowy posmak i zapach, a finisz wnosi lekką, orzeźwiającą całą kompozycję goryczkę.
Czy warto?
Lubisz piwo wędzone? Oto jest grodzisz na miarę Twoich oczekiwań. Jest tu jej naprawdę sporo, zwłaszcza jak na piwo o jednocyfrowym ekstrakcie. Pan Grodzin z Browaru Jana jest moim zdaniem smaczniejszy niż standardowa wersja Piwa z Grodziska, właśnie z uwagi na tę konkretną nutę smakowo-zapachową. Dla porządku warto jednak pamiętać, że wszelkie znaki na niebie i Ziemii wskazują, iż nie jest to do końca stylowe...
Moja ocena: 3,75/5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz