Oczekiwania
Słowem wstępu - miałem już okazję pić to piwo "na świeżo", zatem wiem czego się po nim spodziewać...i dlaczego kilka butelek postanowiłem odesłać do lochu ;-]. To, co przeszkadzało mi w nim szczególnie, to wyraźna i nieprzyjemna nuta alkoholowa, charakterystyczna dla niewyleżakowanych, mocnych piw. Spodobał mi się za to jego wyraźny, wytrawny profil, oraz zdecydowana, wysoka goryczka - taki trochę znak rozpoznawczy tego browaru;-]. Jak wypada RIS od Brokreacji po ponad 4 miesiącach leżakowania?
Pierwsze wrażenie
Alkoholowa nuta przywodzi na myśl szlachetne trunki, jest niedominująca, i naprawdę przyjemna. Zapach nie jest zbyt intensywny, ma lekko słodkawe nuty, a po intensywnym napowietrzeniu piwa - potężną dawkę kawy i kakao.
Po ogrzaniu
To, co zapamiętałem z mojej pierwszej degustacji, to niezwykle intensywny, masywny finisz kawowo-czekoladowy. Teraz jest jeszcze lepiej - do tego dochodzi nieco orzechowa, szlachetna goryczka, oraz nuty drewna.
Czy warto było leżakować?
Tak, zdecydowanie. Alkohol nabrał szlachetności i zdecydowanie złagodniał, a goryczka wzbogaciła się o przyjemne, i dobrze komponujące się z całością orzechowe nuty. Finisz w dalszym ciągu jest naprawdę długi, i niezwykle intensywny. Nie wiem kiedy skuszę się na degustację kolejnej warki The Gravedigger, ale już teraz wiem, że nie mogę się jej doczekać!
Moja ocena: 4,25/5 (warka do 30.07.2016, leżakowane przez 4,5 miesiąca)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz