poniedziałek, 16 stycznia 2017

Brouwerij De Molen - Bommen & Granaten

Barleywine z browaru De Molen

Przy tylu świetnych piwach od Brouwerij De Molen, dość trudno zdecydować się na któreś z tych podstawowych, nieleżakowanych w beczce po Bóg wie czym, z dodatkiem brettów, ziaren kakaowca fair trade i...wystarczy ;-]. Mnie zresztą do podstawowej wersji Bommen & Granaten przywiodła ta leżakowana w beczce po winie Rioja, której miałem okazję spróbować na Beer Geek Summer, więc poziom hipsterki zachowany ;-].
Ale do rzeczy: Bommen & Granaten jest reprezentantem barley wine, choć przy jego parametrach można śmiało powiedzieć, że to chyba już barely wine: 30% ekstraktu i 11,9% alkoholu obiecują moc, gęstość oraz sporą słodycz. A jak jest?

Z pewnością takie właśnie jest to barley wine - gęste, likierowe i słodkie. Nuty chmielowe są tu absolutnie wycofane, zresztą po niespełna 6 miesiącach od rozlewu nie mogło ich tu zostać wiele. Co dominuje? Kompot z dojrzałych jabłek oraz brzoskwinie z puszki - momentami odnosiłem wrażenie, że piję zalewę tych owoców, i przegryzam bardzo słodkimi, dojrzałymi jabłkami. 

Oprócz nich, jest jeszcze trochę innych, głównie żółtych i dojrzałych owoców. Są też posmaki melasy, ale nie tak intensywne i wyraziste jak w klonie leżakowanym w beczkach po winie. 

Całość stanowi przemyślaną, deserową wersję barley wine, ze świetnie ukrytym alkoholem. Zapewniam Cię, że w niejednym lekkim ale czy lagerze wyczujesz go znacznie więcej, a w Bommen & Granaten będziesz musiał się go doszukiwać nawet wtedy, gdy piwo ogrzeje się do temperatury pokojowej.

Zdecydowanie polecam spróbować tego reprezentanta Brouwerij De Molen - naprawdę jest tego wart!

Moja ocena: 4,25/5
Cena / Jakość: 3,75/5

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz