Piwo kraftowe i craftowe stanowi główny temat na niniejszym blogu. Opisuję na nim piwo polskie i zagraniczne, którego miałem okazję próbować...a także piszę o wszystkim innym, o czym zwykle rozmawia się przy piwie ;-]
wtorek, 27 września 2016
Browar Stu Mostów - Schöps, czyli reaktywacja wrocławskiego piwa
Jakiś czas temu, Browar Stu Mostów powziął bardzo ambitny plan - postanowił przywrócić mieszkańcom Wrocławia jego tradycyjne piwo. Styl ten nazywał się schöps, i był warzony w stolicy Dolnego Śląska do połowy XVIII wieku.
To naprawdę fajne uczucie - mieć w ręku butelkę piwa, uwarzonego w dawno zapomnianym, lokalnym stylu. Już pierwszy rzut oka na kontrę odpowiada zaś na pytanie jak będzie smakował schöps. Jego podstawowe parametry to 14,5% ekstrakt, 4,3% alkoholu, IBU 15. Wiadomo zatem, że jest to piwo słodkie, nawet bardzo słodkie - nie każdy za takim przepada, ale nie ma co się uprzedzać przed spróbowaniem.
Pierwszy aromat, jaki wyłapuję jest kwiatowy, przyjemnie kwiatowy. Zaraz za nim, czai się jeszcze więcej "słodkości", czyli toffi, karmel, krówki. Wydaje mi się również, że wyłapałem nieco mlecznych nut, ale to równie dobrze może być skojarzenie, narzucające się z zapachem krówek.
Smak oczywiście nie zaskakuje - piwo jest wyraźnie po słodowej stronie mocy. Przede wszystkim jest to zasługa karmelowych nut, które bezapelacyjnie grają w schöpsie pierwsze skrzypce. Jest też całkiem sporo bananów, bardzo dojrzałych i...słodkich ;-].
Słodycz i ogólną treściwość piwa wzmacnia niskie wysycenie - najbardziej przypomina to znane ze stoutów. Moim zdaniem jak najbardziej pasuje do całości wrażeń, i obstawiam że nie jest to kwestia przypadku, a świadoma decyzja piwowarów.
Dopiero na finiszu słodycz schöpsa zostaje przełamana dość wyraźnymi, kwaskowatymi nutami. I bardzo dobrze, ponieważ gdyby nie to, piwo byłoby nazbyt męczące i mulące.
Jak zatem oceniam efekt pracy Browaru Stu Mostów? Bardzo dobrze! Tak, piwo jest słodkie, ale przy tym dość złożone. Nie jest to jednostajna słodycz o jednym źródle pochodzenia - tu w smaku i aromacie mamy do czynienia z różnymi składnikami, różnymi "odcieniami" karmelu i cukropochodnych;-] słodkości. Lekko kwaskowaty finisz nieco pobudza całą kompozycję, i sprawia, że chętnie sięga się po kolejny łyk. Jak dla mnie, schöps jest piwem degustacyjnym, ale co ważniejsze - tejże degustacji wartym, bo bardzo dobrym. Na pewno sięgnę po drugą, i kolejne warki schöpsa z Browaru Stu Mostów.
Moja ocena: 3,75/5
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz