Piwo kraftowe i craftowe stanowi główny temat na niniejszym blogu. Opisuję na nim piwo polskie i zagraniczne, którego miałem okazję próbować...a także piszę o wszystkim innym, o czym zwykle rozmawia się przy piwie ;-]
wtorek, 13 września 2016
Evil Twin Brewing - Soft DK (Soft Dookie) American Imperial Stout
Do zakupu i spróbowania Soft Dookie z Evil Twin Brewing zachęciły mnie przede wszystkim dobre opinie na Untappd i Ratebeer. A także chęć poszerzania horyzontów - czułem, że w swoich wyborach zbyt często sięgam po polskie krafty, zapominając o "Bożym świecie". Z drugiej strony, to bardzo dobrze świadczy o naszym rodzimym rynku - dzieje się tyle, że tydzień bez piwnych newsów oznacza sporą lukę informacyjną.
Tak czy inaczej "odbezpieczyłem" butelkę, i wwąchałem się w aromat wydobywający się z jej szyjki. I trochę się zdziwiłem - na początku zapach przywiódł mi na myśl Okocim Porter, z uwagi na początkową dominację ciemnych owoców. To wrażenie szybko jednak minęło - tu wiśnia, a raczej ciemna czereśnia, grają pierwsze skrzypce.
Za nimi zaś czaiła się niespodzianka - nuta oleista, początkowo przywodząca na myśl zielone oliwki lub oliwę z oliwek. Do tego nieco melasy i sosu sojowego. Gdzieś w głębi nieco palonych akordów, a także nut drewna. Wspominanej tu i ówdzie wanilii nie odnotowałem.
W smaku zasadniczo powielają się nuty ciemnych owoców, a na intensywności zyskuje posmak drewna. Dość szybko daje też o sobie znać alkohol - początkowo przyjemnie ogrzewa gardło, ale w okolicach temperatury pokojowej już wyraźnie wywołuje drętwienie języka. Zasadniczo można wybaczyć, bo Soft DK ma 10.4% alkoholu, ale zdarzyło się już, że piwo o nawet wyższej zawartości "eliksiru prawdy" ukrywało go znacznie lepiej - na przykład Bafomet.
Rozczarowujące jest również odczucie w ustach - przy nalewaniu piwa ma się wrażenie, że w szkle ląduje świeża smoła wprost z jednego z kręgów piekielnych, z certyfikatem jakości Belzebuba. Tej obserwowalnej gęstości mocno brakuje w smaku - piwo przypomina raczej pośledni porter bałtycki o ekstrakcie 18, jest zaskakującą cienkie.
Za to goryczkę należy pochwalić - nie dominuje, jest jej tyle, ile być powinno. Przyjemnie uwypukla palone akcenty na finiszu, podbija również posmak drewna. Nie jest nachalna, czy zalegająca, ale zaznacza swoją obecność.
Choć ogólne wrażenia z degustacji są pozytywne, to czuję jednak pewnego rodzaju rozczarowanie. Imperialne stouty kojarzą mi się wyłącznie z piwami gęstymi, pełnymi smaku - jeśli Tobie też, to kupując Soft DK z Evil Twin Brewing, nie możesz się tego spodziewać. Jest to piwo dobre, ale w żaden sposób nie zaznacza swojej "imperialności" - ani w aromacie, ani tym bardziej w smaku.
Moja ocena: 3,5/5
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz