Piwo kraftowe i craftowe stanowi główny temat na niniejszym blogu. Opisuję na nim piwo polskie i zagraniczne, którego miałem okazję próbować...a także piszę o wszystkim innym, o czym zwykle rozmawia się przy piwie ;-]
środa, 26 października 2016
Browar Fortuna - Komes Porter Bałtycki Płatki Dębowe
Dobrych porterów bałtyckich mamy w Polsce całkiem sporo, i to w naprawdę przystępnych cenach. Dla wielu, jednym z nich jest niewątpliwie Komes Porter Bałtycki z browaru Fortuna. Ja się do tego grona nie zaliczam - piwo, owszem, dobre, czasem i wybitne, ale przede wszystkim nierówne. Udane warki przeplatają się z wadliwymi, szczególnie tymi żelazistymi, więc w pewnym momencie po prostu przestałem go kupować. No, ale wersji leżakowane z płatkami dębowymi odpuścić sobie nie mogłem ;-].
Wita mnie sporo kawy i palonych, wytrawnych nut znanych z "wersji podstawowej". Po chwili jednak, dociera nowa nuta - drewno. Nie powiem, bardzo ładnie współgra z dominującymi aromatami, nie ma też jej na tyle dużo, by przykrywała pozostałe aromaty. Zaczyna się całkiem dobrze!
Po pierwszych kilku łykach czuć sporą różnicę pomiędzy wersją z płatkami dębowymi, a tą bez ich udziału. Piwo jest dość słodkie - oczywiście nie tak słodkie jak Komes Porter Malinowy, ale dość odczuwalnie. Co więcej, ta słodycz niezbyt pasuje do palety składającej się z gorzkiej czekolady, niemniej gorzkiej kawy, nut palonych i dębowych. W tej kwestii o wiele lepiej wypada wersja podstawowa, która nawet "na świeżo" jest dość wytrawna.
Finisz za to jest bardzo ciekawy, i nawet całkiem intensywny. Dominują w nim nuty palone, wzmacniane posmakiem kawy i dębiny, a także...alkoholu. W niestety nienajlepszej wersji. Oczywiście, nie jestem aż takim optymistą, by oczekiwać, że na rynek trafi wyleżakowany porter bałtycki za 5-8zł. Wszak to browar Fortuna, a nie Kormoran ;-P. Alkohol na początku jest neutralny, po ogrzaniu zaczyna gryźć, a pod koniec wchodzi nawet w nieco rozpuszczalnikowe tony. Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości, to od razu je rozwieję - nie przepadam za rozpuszczalnikiem, no chyba że w drinkach ;-].
Podsumowując - płatki debowe wyczuwalne, więc nazwa nie kłamie ;-]. Do tego czuć, że jest potencjał na leżakowanie tego piwa, więc jeśli masz trochę miejsca, to kup najlepiej kilka butelek, i otwieraj je co kilka miesięcy. Piwo na pewno będzie się układać, a dzięki temu stanie się naprawdę bardzo dobre. Bo dobre - pomimo mankamentów - już jest.
Moja ocena: 3,5/5
Cena / Jakość: 3/5
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz